Ostatnio będąc w Rossmannie zakupiłam dwa odcienie - nr 1 i nr 6. Nr 6 jest nowym odcieniem.
od lewej - nr 6 i nr 1
Kolory, które posiadam są do siebie dość podobne. Nr 6 wydaje się być jedynie jaśniejszy od nr 1, jednak odcienie mają inne podtony. Jedynka jest cieplejsza, "żywsza" od szóstki, podczas gdy szósteczka jest kolorem bardziej smutnym, jaśniejszym i trochę bardziej zgaszonym, przydymionym. Nr 6 bardziej wpada w fiolet. Jedynka przypomina Posie K od Kylie, zaś szóstka - Candy K lub Koko K. Ich konsystencja jest kremowa, ładnie się nakłada, chwilę zastyga. Po zastygnięciu robi się matowa. Tak pomadki przedstawiają się na swatch'ach na dłoni:
od lewej - nr 6 i nr 1
Pomadki są bardzo trwałe. Nawet gdy jadłam, nie zeszły całkowicie z ust. W ciągu dnia musiałam raz nałożyć produkt jeszcze raz, mimo to bardzo dobrze wypadły. Jestem zachwycona ich trwałością w stosunku do ceny - kosztują 11zł. Są to bardzo dobre zamienniki droższych pomadek, np tych od Kylie.
Plusy pomadek:
Plusy pomadek:
- Trwałe
- Dość duży wybór kolorów, biorąc pod uwagę nowe odcienie
- Kremowa konsystencja, która może nie wszystkim się podobać
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz